Siemaneczko Directioners ! :)
Poruszę dzisiaj dość nietypowy temat...Mianowicie: Larry Stylinson i co o tym sądzę...
Moje zdanie jest takie: Larry istnieje ALE !!! Uwaga wielkie ALE ... Istnieje jako przyjaciele :))
Tak samo jak Narry ,Ziam itp itd... Wszyscy robią wielkie HALOO o to ze ktos wymyslił Larrego.
Kochane Directioners...
Larry jako kumple to nic złego wy z nich robie od razu homoseksualistów. Ich powiedzmy "braterska" (xd) więź osłabia się przez to ,że niektóre z Nas wyzywają ich od wiecie same czego. A co jeżeli np. wy piszecie z przyjaciółką :
-Hej ♥
-Cześć !♥♥♥
To co? Niektórzy tez moga uznać Was za człowieka takiego i takiego... To raczej nie jest miłe.. -_-
Tak jak napisałam Larry moim zdaniem istnieje ale jako przyjaciele :)
Czekam na hejterów . Buziaczki :* :* /Stylesowa
zgadzam się z tobą O.O mam podobnie z przyjaciółką, przytulamy się, całujemy i to nic nie znaczy, tylko to że jesteśmy sobie bliskie, jak siostry :)
OdpowiedzUsuń